Śmierć przed Białym Domem. "Wdrożono procedury bezpieczeństwa"
O tragicznym w skutkach wypadku, do którego doszło w sobotę późnym wieczorem w Waszyngtonie poinformowała agencja AP. Departament Policji Metropolitalnej zgłoszenie o niebezpiecznym zdarzeniu otrzymała ok. godziny 22.45 czasu miejscowego. Chwilę wcześniej poruszający się z dużą prędkością pojazd uderzył w zewnętrzną bramę okalającą kompleks Białego Domu. Fakt ten potwierdziła w późniejszym komunikacie agencja Secret Service, odpowiedzialna za bezpieczeństwo najważniejszych osób w Stanach Zjednoczonych.
Wypadek przed Białym Domem. Nie żyje mężczyzna
W oświadczeniu zapewniono, że nie było żadnego zagrożenia dla Białego Domu. Jak poinformowano, natychmiast zostały wdrożone procedury bezpieczeństwa.
"Funkcjonariusze oczyścili pojazd i próbowali udzielić pomocy kierowcy" – czytamy. Na pomoc było jednak za późno, mężczyzna już nie żył. Tożsamość ofiary nie została jeszcze ustalona.
Okoliczności sobotniego zdarzenia przed Białym Domem wyjaśni Policja Metropolitalna w Waszyngtonie wspólnie z agentami Secret Service.
"W tej chwili jednostka ds. badania poważnych wypadków MPD bada sprawę pod kątem wypadku drogowego" – poinformowała w oświadczeniu policja.
To nie pierwsze tego typu zdarzenie przed siedzibą prezydenta Stanów Zjednoczonych. Do podobnego doszło w styczniu tego roku. Wówczas kierowca został zatrzymany przez policję. Wcześniej, wiosną ubiegłego roku, w barierki nieopodal Białego Domu uderzyła ciężarówka. Pierwsze ustalenia amerykańskich służb wskazywały, że kierowca zrobił to z premedytacją.